Było dużo narzekania, ociągania i lenistwa, ale w końcu jest...pierwszy z misiów dostał kontury, drugi musi poczekać na kolejną mobilizację z mojej strony
a tak wyglądał wcześniej :
Dziękuję za miłe komentarze
i serdecznie witam nowe osoby obserwujące mojego bloga,
jest mi niezmiernie miło.
Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim udanego tygodnia.
Super! Te misie bez konturów nie wyglądają tak słodko, jak z kreseczkami :) Chociaż pewnie ciężko jest wykonać te delikatne i bardzo, bardzo liczne, kreseczki, prawda? :)
Sliczniutki! Az z ciekawosci sama kiedys wyhaftuje tego 'strasznego' misiaczka :D przepadam za konturkami, ale slyszalam ze akurat te miski doprowadzaja do szalenstwa! :)
hi hi zgadzam sie, kontury do tatty teddy to prawdziwy test na cierpliwosc :D dlatego ja, choć misiek nawet mi sie podoba, raczej obchodzę go z daleka ;) super ci wychodzi, pokaz koniecznie jak oprawisz
Super! Te misie bez konturów nie wyglądają tak słodko, jak z kreseczkami :) Chociaż pewnie ciężko jest wykonać te delikatne i bardzo, bardzo liczne, kreseczki, prawda? :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki misio :) Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wyhaftować któregoś z misiów Tatty Teddy. Kontury przerażają :) Podziwiam i życzę dużo cierpliwości przy drugim misiu ;)
OdpowiedzUsuńmpgoga.blox.pl
Mnie kontury nie przerażają, lubię, ale za wzorami TT nie przepadam. Oczywiście haftować bo są prześliczne i przesłodkie:)
OdpowiedzUsuńSliczniutki! Az z ciekawosci sama kiedys wyhaftuje tego 'strasznego' misiaczka :D przepadam za konturkami, ale slyszalam ze akurat te miski doprowadzaja do szalenstwa! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny misio! :) Ja jak robię im futerko (tzn. same backstitche), to już nawet nie patrzę na wzór, tylko po swojemu macham igiełką :)
OdpowiedzUsuńuroczy misio,a konturki dodały mu całego uroku...
OdpowiedzUsuńPiękny misiaczek. A kontury mogą faktycznie wykończyć a przy tych miśkach to już bankowo :))
OdpowiedzUsuńTwój misiek wygląda fantastycznie. Oby drugi też szybko dostał "futerko" :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te misie
OdpowiedzUsuńhi hi zgadzam sie, kontury do tatty teddy to prawdziwy test na cierpliwosc :D dlatego ja, choć misiek nawet mi sie podoba, raczej obchodzę go z daleka ;)
OdpowiedzUsuńsuper ci wychodzi, pokaz koniecznie jak oprawisz